niedziela, 2 marca 2014

HANOI PHO Solidarności 117 Warszawa - ODRADZAM!

Mój drugi raz z HANOI PHO zakończył się FATALNYMI wspomnieniami. Dostawca domagał się ode mnie innej kwoty niż ta wyliczona przez Foodpandę nie bacząc na okazaną wartość w historii zamówień, a patrząc tylko na paragon z którym do mnie przyjechał. Miałem tylko 30 zł gotówki, a zamówiłem za 29,40 zł (tyle wynosiła suma całkowita podana przez Foodpandę na stronie i w e-mailu z potwierdzeniem). Wręczyłem 30 złotych dostawcy, a ten kazał mi czekać w drzwiach (gdy jedzenie stygło i byłem bardzo głodny), bo na paragonie ma te niecałe 5 zł więcej i dzwonił by wyjaśniać to do restauracji, powiedziałem, że nie mam więcej gotówki i mnie już to nie interesuje, bo płace tyle ile widnieje na potwierdzeniu z Foodpana wysłanym mi na email i żeby dalsze wyjaśnienie były przedmiotem rozmów pomiędzy restauracją a Foodpandą a ja mam ochotę zjeść wreszcie mój posiłek. Zamknąłem drzwi. Po chwili otrzymałem niezwykle chamski telefon z restauracji, gdzie pani podniesionym głosem zaczęła mi robić awanturę, czemu nie chcę zapłacić. BARDZO NIEPROFESJONALNIE. Potem jeszcze kierowca dobijał się do moich drzwi z pretensjami. Całość zakończyła się zatrzaśnięciem przez mnie drzwi, bo uznałem zachowanie tej dwójki za skandaliczne. ODRADZAM. Na marginesie koordynatorzy zamówień z Foodpandy mieli świadomość, że zmiany/poprawki dotyczące wyliczeń sumy opłat (opakowanie, strefy dowozu) nie zostały jeszcze wprowadzone do ich systemu i poinformowali o tym restauracje zaznaczając, iż tę różnicę biorą na siebie. Widocznie cwaniactwo z HANOI PHO miało ochotę skasować 2x za to samo: raz Foodpandę i raz klienta.